MaRo0
Administrator
Dołączył: 09 Sie 2005
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: **PrudniK**
|
 Wysłany: Śro 13:34, 10 Sie 2005 Temat postu: The Sims:nocne życie |
|
|
Gra jest genialna, a długowiecznością dorównuje zapewne Cywilizacji i jakimś dobrym multiplayerom. Cały system dodatków również przyczynia się do niesamowitej grywalności The Sims, choć i na nie fani narzekają. Oprócz psioczenia na „plugawy” proceder EA, mający na celu wyłudzanie od biednych graczy grubej gotówki, słychać także jęki, że za wcześnie, że jeszcze nie zdążyli poznać i nacieszyć się jednym produktem, a tu już kolejna nowość, której nie sposób pominąć. Swoje racje ma i producent, i odbiorcy gry, ale jedno jest pewne – dzięki owym dodatkom zachowującym ciągłość, grywalność utrzymuje się wciąż na tym samym, wysokim poziomie, bo każdy kolejny add-on stanowi silny bodziec w chwili, gdy już zaczynamy popadać w rutynę, a w grę wkrada się nuda. Wypada więc jednak się cieszyć, nie narzekać. Z kasą to już inna sprawa. Z jednej strony jesteśmy zarzucani masą lepszych i gorszych tanich gierek dodawanych nagminnie do gazetek, z drugiej oczekuje się że zapłacimy za uzupełnienie do gry sumkę pięć razy większą. Siedzi w nas licho, które buntuje się, kalkuluje i częściej czuje się spełnione wiedząc, że zapłaciliśmy mniej, choćby i za kompletny szajs z gazetki. A może pora się przyzwyczaić, że w jakość, choć ma sporą cenę, jednak warto inwestować. Zwłaszcza że w przypadku The Sims 2 nie spotka nas niemiła niespodzianka, jaką przeżyli w ubiegłym roku fani takiego choćby DOOMa. Mamy gwarancję, że o czymkolwiek traktuje dodatek, będzie to kolejna dawka prawdziwie świeżej krwi.
Warto było wspomnieć o tym wszystkim, bowiem EA znów planuje, tym razem w sierpniu, odchudzić nam portfele. Dodatek nosił będzie wymowny tytuł Nocne życie. Nie ma co oczekiwać, że zmieni coś w ogólnej mechanice gry – konkretnie w sterowaniu kamerą, choć twórcy mogliby o tym pomyśleć w przerwie między jednym a drugim add-on’em (jeśli w ogóle takie przerwy są). Przyniesie natomiast sporo nowości w kwestii relacji między Simami. W zasadzie Simsy to jedyna gra, która ma tak potężnie rozbudowany system wzajemnych powiązań bohaterów, tak ogromny zasób gestów, min i zachowań, prawie idealnie kopiujących naszą rzeczywistość i nas samych. I cóż tu jeszcze pogłębiać? Okazuje się, że twórcy są ambitni i próbują jeszcze dokładniej odwzorować ludzkie uczucia i odczucia, ukazać nowe oblicza i etapy przyjaźni i miłości, uzależnione od indywidualnych cech danego Sima, jego doświadczeń życiowych i pragnień. Nie wiadomo jeszcze, czy owych wrażeń doświadczać będą nasi podopieczni w zupełnie odmiennym środowisku, podobnym do okolicy uczelni z dodatku Na studiach, czy też na odjechanych parcelach publicznych. W każdym razie autorzy obiecują mnóstwo oferujących rozmaite atrakcje i różnie urządzonych knajpek, restauracji, klubów i kawiarenek, które nie pustoszeją wraz z nadejściem nocy, jak to miało miejsce do tej pory. W zapowiedziach wygląda to wszystko dość drapieżnie, coś jak połączenie Randki z Balangą z pierwszych Simsów, tyle że w dużo dojrzalszej formie. Także sama nazwa dodatku obiecuje wiele, bo z pewnością grzeczne dziewczynki i nieśmiali chłopcy o tak późnej porze śpią już smacznie. Miejmy nadzieję, że tym razem Simy naprawdę pokażą pazurki i nie skończy się jak Na studiach, gdzie wielkie imprezowanie z zapowiedzi było w rzeczywistości puszczaniem kolorowych baniek, a najostrzejszy akcent, mający podkreślić powszechny luz, stanowiła skórka z tatuażem. Nastolatki – najliczniejsza grupa odbiorców gry - może i dały się nabrać, bo jeszcze nie wiedzą jak naprawdę wygląda studenckie życie. Oby tylko twórcy nie wyszli z założenia, że również i o nocnym życiu nie ma młodzież pojęcia...
Dodatek dostarczy oprócz całej gamy nowych zachowań i możliwości interakcji z innymi Simami, także mnóstwo charakterystycznych gadżetów uatrakcyjniających pobyt w klubie. A ponieważ życie nocne to jedna wielka zabawa, więc w związku z tym pojawi się też w menu głównym Sima osobny wskaźnik, podobny do wykresów aspiracji i reputacji, odzwierciedlający stopień zadowolenia danego osobnika i zapewne punkty zdobywane w wyniku skutecznego uprzyjemniania sobie życia. Kto więc jeszcze nie sięgnął po The Sims 2 niech zrobi to czym prędzej, zanim po kolejnych dodatkach menu tak się skomplikuje, że będzie przypominało to z rasowego symulatora typu Silent Hunter.
Wracając do gadżetów, to chyba należy się spodziewać choćby większej ilości wymyślnych fryzur i ubiorów. Co do innych rzeczy, trudno gdybać. Faktem jest, że producent zawsze zapowiada ich mnóstwo, a w rzeczywistości dostajemy zaledwie kilka sztuk w każdym panelu. Jasne, jedno uczesanie przy czterech odcieniach włosów daje nam tyleż fryzur – ale to nie to. Różnice są zbyt małe. Inaczej mówią tylko Ci, którzy nie grali zbyt wiele.
Jakkolwiek by nie było, Nocne życie to i tak produkt obowiązkowy dla całej rzeszy zagorzałych fanów gry, pragnących uszczęśliwić swoich wirtualnych podopiecznych nowymi gadżetami. Dla nich dodatek oznacza długie upojne dni (i noce) spędzone przed monitorem. Tak przy okazji - o realnych podopiecznych w postaci Burków, Mruczków i Cynamonów też nie zapominajcie, mimo że nie mają wskaźnika aspiracji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
